sobota, 27 czerwca 2009

łapię paranoje, od 'nienawidzę swojego brzucha', przez 'nie tak miało być', po 'patrzący się na mnie ludzie na pewno wiedzą, że w tym tatuażu czegoś brakuje'.

poznań zaliczony (kocham mikroklimat tego miasta i te tramwaje), łódź zaliczona (w tym niekończąca się seria zatracania orientacji w terenie i przeceny), teraz toruń (wiecznie szczekający i gryzący szczeniak, nienawidzę włochatego gnoja).

jestem zmęczona. ZMĘ CZO NA.


don't stop 'til you get enough... do zobaczenia jacko...

piątek, 12 czerwca 2009

drobne przyjemności za trzy dysie, krewetki i alkohol + niepodobałosiębyłododupy...

nie miałam pojęcia że widok człowieka upadającego na głowę i dźwięk czaszki odbijającej się od posadzki może być tak pobudzający oO nie polecam.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

nerwy rozszarpane na drobne kawałeczki.

i frank the mały hiszpan

piątek, 29 maja 2009







2,5 godzinna przymusowa ścieżka zdrowia w deszczu. harcerkami to my nie będziemy...